Może zostaną chirurgami ?

Uczniowie klasy 3 E naszej szkoły mieli możliwość uczestniczyć w wyjątkowych zajęciach warsztatowych szycia chirurgicznego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim Sp. z o.o. w Gorzowie Wlkp.

Zostaliśmy przywitani przez Prezesa WSzW Jerzego Ostroucha, który przedstawił nam zasady funkcjonowania tej placówki oraz zachęcał do studiowania medycyny, pielęgniarstwa, farmacji i powrotu do gorzowskiej placówki na staż oraz do pracy po studiach.

Z wielką pasją o pracy chirurga opowiadała nam Pani Ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Naczyniowej Olga Szyroki. Mogliśmy wejść na blok operacyjny, zadawać pytania dotyczące zabiegów operacyjnych oraz  pracy lekarza chirurga.

Mieliśmy również możliwość praktykowania szycia chirurgicznego na owocach, wykonania USG m.in. tętnic szyjnych, jamy brzusznej. Za pomocą narzędzi chirurgicznych zszywaliśmy gąbki i celowaliśmy w odpowiednie narządy nićmi imitującymi chirurgiczne. Nasze prace nadzorowali lekarze stażyści,  którzy dawali nam cenne wskazówki.

Już nie możemy się doczekać kolejnych spotkań, które są przewidziane w ramach współpracy i porozumieniu podpisanemu pomiędzy I LO a WSzW w Gorzowie Wlkp.

Dziękujemy Zarządowi Szpitala, Pani Ordynator, Państwu lekarzom stażystom oraz Panu rzecznikowi Pawłowi Trzcińskiemu za fantastyczne zajęcia i pokazanie nam codziennej pracy szpitala.

Mamy nadzieję na owocną współpracę.
Koordynator: prof. Iwona Pacześna

Publikacja: Puszkinowe Centrum Prasowe

Hanna Sergiejczuk FINALISTKĄ !!!

Z wielką radością informujemy, że uczennica klasy 3 D Hanna Sergiejczuk uzyskała tytuł FINALISTKI Olimpiady Innowacji Technicznych w ochronie środowiska.

Olimpiada jest organizowana przez Polski Związek Stowarzyszeń Wynalazców i Racjonalizatorów.

Uczennicy serdecznie GRATULUJEMY !!!

Opiekunami merytorycznymi uczennicy są: prof. Katarzyna Sierakowska i prof. Justyna Walus.

Publikacja: Puszkinowe Centrum Prasowe

Kolejne warsztaty w AWF-ie

Niedawno uczniowie klasy 3e w ramach współpracy z AWF w Gorzowie Wlkp. uczestniczyli w ostatnim w tym roku szkolnym spotkaniu warsztatowym.

Tematem spotkania były neuroprzekaźniki oraz zmiany w naszej diecie i nawykach żywieniowych w celu poprawienia sprawności działania neuronów i naszego mózgu. Prowadząca Pani dr Mariola Radzińska ciekawie opowiadała o tym co jeść, aby nasz układ nerwowy służył nam najefektywniej. Jak poprzez dietę usprawnić swoje działanie, naukę, a także pomóc poprawić nastrój.

Wspólnie przygotowaliśmy potrawy, aby składniki odżywcze zbudowały siłę i moc.

Dziękujemy władzom uczelni i wszystkim prowadzącym oraz Pani Annie Berdowskiej za cały rok ciekawych warsztatów i wykładów.

Tekst i zdjęcia: prof. Iwona Pacześna
Publikacja: Puszkinowe Centrum Prasowe

Projekt Kompetencje Przyszłości

W I LO w Gorzowie realizujemy projekt „Kompetencje Przyszłości”, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Plus, w zakresie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Gorzowa Wielkopolskiego (MOF).

Projekt realizowany jest w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Lubuskiego 2021–2027, Priorytet 6. Fundusze Europejskie na wsparcie obywateli, cel szczegółowy f, typ projektu II – kompetentny i odkrywczy uczeń.

Więcej informacji o projekcie dostępnych jest w tutaj (zakładka Szkoła/Realizowane projekty)

Pożegnanie absolwentów naszej wieczorówki…

W ostatni czwartek odbyła się w naszej szkole podniosła uroczystość. Pożegnaliśmy absolwentów z I Liceum dla Dorosłych, szkoły wchodzącej w skład Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Gorzowie Wielkopolskim.

Cztery lata wyrzeczeń, cztery lata nauki aż do samego wieczora oraz konsekwencja w dążeniu do celu przyniosło doskonałe efekty.

Ukończenie szkoły ponadpodstawowej zwiększa niewątpliwie szanse naszych słuchaczy na rynku pracy. Już teraz jesteśmy z nich bardzo dumni. Ale oni się nie zatrzymują. Już za kilka dni przystąpią do egzaminu maturalnego.

Trzymamy kciuki za wszystkich absolwentów „Puszkina”, zarówno za uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, jak i słuchaczy I Liceum dla Dorosłych.

Publikacja: Puszkinowe Centrum Prasowe

WSPOMNIENIA

Od 1 września 1971 roku do 31 sierpnia 2003 roku, a więc dla wielu klas z trzydziestu dwóch roczników, język polski w I Liceum to były lekcje z Panią Profesor Marią Rewińską. W sali na parterze, położonej tuż obok głównego, dziś już nieistniejącego, wejścia do szkoły, z biało-czarnymi portretami pisarzy wiszącymi po prawej stronie i kolorowymi reprodukcjami obrazów Wyspiańskiego z tyłu,
z ławkami, których część ustawiono w zespoły, co w latach siedemdziesiątych było ciekawą nowością. Podróż przez epoki literackie upływała na czytaniu lektur, sprawdzianach z ich treści, odpytkach na początku lekcji, dyskusjach i pisaniu wypracowań w różnych formach – zwykle klasycznej rozprawki, ale czasem w formie mowy w obronie Antygony lub listu do Jana Kochanowskiego. Ważną częścią edukacji polonistycznej były dla Pani Profesor spotkania z teatrem, dzięki czemu niemal na każdy nowy spektakl Teatru Osterwy chodziła cała szkoła. Jej klasy pisały potem recenzje, głośno odczytywane na lekcjach, co sprzyjało ujawnianiu się literackich i publicystycznych talentów. Klasy humanistyczne miały obowiązek zapoznawania się z prasą literacką, co dla niektórych stało się przyjemnym nawykiem na całe życie.

Pani Profesor gorąco namawiała do udziału w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego, pozostawiając swoim uczniom wiele swobody w wyborze tematu (przez lata olimpijczycy formułowali je samodzielnie, nie były narzucane przez organizatorów) i sposobie jego ujęcia. Dzięki temu wielu z nich do dziś czuje się specjalistami od nieomawianych w szkole dramatów Ionesco, esejów Camusa czy powieści Konwickiego, tak atrakcyjnych dla licealistów lat siedemdziesiątych.

Pani Maria Rewińska lubiła spędzać wakacje w szkolnym ośrodku wypoczynkowym w Pobierowie, gdzie najpierw jeździła z mężem i córkami, a potem z wnukami. Dała się wtedy poznać nam, swoim uczniom, a potem kolegom z pracy, jako osoba towarzyska, wesoła, lubiąca biesiadować przy stoliku miedzy sosnami i rozmawiać o literaturze. Głośno śmiała się z żartów, ujawniając do siebie wiele dystansu. Właśnie taką witalną i wesołą zapamiętam Panią Profesor Marię Rewińską.

Małgorzata Jach

***
Jak zapamiętałem Panią Marię, moją wychowawczynię i nauczycielkę języka polskiego?

Wspomnienie Pani Marii wywołuje nostalgię za szkołą, której już nie ma, za nauczycielami i uczniami, dla których wychowanie, zasady i nauka miały znaczenie. Była nie tylko wychowawczynią, była po prostu naszą Panią. Pomogła przetrwać pierwsze tygodnie w elitarnym liceum zagubionym byłym ósmoklasistom, wcielała się w rolę adwokata, skutecznie broniąc nas przed surowym dyrektorem i wymagającymi profesorami, potrafiła wiele wybaczyć, bo przecież byliśmy Jej podopiecznymi. Bywała bardzo pryncypialna i surowa, zawłaszcza kiedy nie przestrzegaliśmy zasad tworzących etos i klimat I LO, począwszy od naszego wyglądu – odpowiedni był biało-granatowy dress code z nieodłącznymi czerwonymi tarczami – a skończywszy na tłumaczeni nam, że uczciwość i pracowitość jednak popłacają. Nie zawsze, a nawet często, nie potrafiliśmy tego docenić, bywaliśmy zadufani w sobie, niewdzięczni. Wiemy, że za późno, ale bardzo przepraszamy. W niełatwych czasach Pani Maria szczęśliwie doprowadziła nas do matury i pomogła nam wybrać dobrą drogę życia.

Dziękujemy.
Robert Gabis

Bywaliśmy, oj tak, w Warszawie, w Krakowie, w Poznaniu i to nie raz… 
Nasza wychowawczyni i polonistka, pani profesor Maria Rewińska tłumaczyła nam, że w liceum choć jeden raz powinniśmy zobaczyć operę, operetkę, balet czy pantomimę, bo zdarzyć się może, że będzie to tylko ten jeden właśnie raz w całym naszym życiu, a przecież jesteśmy uczniami liceum ogólnokształcącego. To zobowiązuje! Organizowała wszystko i zabierała nas pokazywać świat… Byliśmy w Operze Narodowej na „Tosce”, światowej sławy operowym dramacie Giacomo Pucciniego, na klasycznym balecie „Dziadek do orzechów” arcymistrza Piotra Czajkowskiego,  na patriotycznej operze „Straszny dwór” Stanisława Moniuszki, zakazanej w czasie zaborów przez rosyjskie władze czy na operze komicznej Wolfganga Amadeusza Mozarta pt. „Wesele Figara”, jednej z najważniejszych i najpopularniejszych oper w historii.  Chodziliśmy także na każdą premierę w Teatrze im. J. Osterwy w Gorzowie.

Ale były także klasowe wycieczki organizowane przez naszą wychowawczynię albo charytatywne wykopki, czy spektakle, jak choćby ten w domu nauczycieli emerytów z okazji ich święta, pomoc dla samotnych seniorów polegająca na noszeniu węgla do ogrzania zimą mieszkań czy robieniu zakupów, a nawet dzień matki, jaki zorganizowaliśmy w klasie dla naszych mam z inspiracji i pod okiem pani profesor Marii Rewińskiej, która pamiętała o wszystkich, interesowała się nami i o nas walczyła, dbała o nas i o naszą przyszłość. Dziękujemy.
Wdzięczne wychowanki 1975-1979
Małgorzata Wiczkowska i Anna Sokółka