Wycieczka do Wrocławia i Szklarskiej Poręby, czyli przekraczanie swoich granic…

Młodzież z klas 305, 302 i 301 P wyruszyła w poniedziałek 27 września do Wrocławia. Na miejscu zwiedziliśmy wszystkie punkty obowiązkowe i nie tylko. Po wyczerpującym programie udaliśmy się do zamku w Bolkowie na prywatne zwiedzanie. Wspięliśmy się na trzecią tego dnia wieżę i podziwialiśmy widoki. Na wieczór dotarliśmy do naszej bazy w Szklarskiej Porębie. Nazajutrz spotkaliśmy się rano z naszą przewodniczką sudecką, z którą udaliśmy się do Jagniątkowa. Tam zobaczyliśmy dom Gerharta Hauptmanna, noblisty i autora „Tkaczy”. Przed wejściem do Karkonoskiego Parku Karkonoskiego widzieliśmy też Bank Żywych Genów oraz przykłady dawnej zabudowy mieszkalnej tkaczy. Wreszcie mogliśmy wyruszyć na szlak. Nasza trasa wiodła Koralową Ścieżką do Równi pod Śmielcem. Potem wspięliśmy się na Łabski Szczyt, skąd podziwialiśmy zapierające dech widoki na śnieżne Stawy daleko w dole. Następnie zeszliśmy na dno kotła, gdzie wstąpiliśmy do Schroniska pod Łabskim Szczytem, a następnie zeszliśmy do naszej bazy. Trasa wyniosła około 16 km i prawie kilometr przewyższenia.

Kolejnego dnia uczestnicy mieli do wyboru udział w jednej z dwóch tras, w zależności od stopnia wytrenowania lub zmęczenia. Większa grupa udała się na malowniczy, 20-kilometrowy spacer od Jakuszyc doliną Izery na Stóg Izerski i do Świeradowa Zdroju. Druga grupa zaś wspięła się na Karkonoską Grań i czerwonym szlakiem dotarła od Szklarskiej Poręby do Karpacza. Na trasie leżały Hala Szrenicka, Szrenica, skały Trzy Świnki, Twarożnik, Violik, Łabski Szczyt, Wielki Szyszak, Śmielec, Śląskie i Czeskie Kamienie, Przełęcz Karkonoska, Schronisko Odrodzenie, Mały Szyszak, Słonecznik, Kocioł Wielkiego Stawu, Kocioł Małego Stawu, Równię pod Śnieżką, Schroniska Samotnia i Strzecha Akademicka oraz Świątynię Wang. Udało się nam zaobserwować po drodze niezwykle rzadkie chmury soczewkowe (altocumulus lenticularis)! Oprócz pięknych widoków towarzyszyły nam też słyszalne i widoczne jelenie na rykowiskach. Nasz przewodnik zaś stwierdził, że nigdy wcześniej nie prowadził tak mocnej grupy na tak długiej trasie, więc każdemu należą się gratulacje.

Ostatni dzień wycieczki to spacer po Szklarskiej Porębie, zakup odpowiednio dużej ilości minerałów, oscypków i plastikowych ciupag z Chin. Potem wsiedliśmy do autokaru i udaliśmy się na zwiedzanie Kopalni Uranu w Kowarach. Pod ziemią było wilgotno i dość chłodno (8 stopni). Po nawdychaniu się Radonowego powietrza i podziwianiu kolekcji muzeum (m.in. naczynia ze szkła uranowego) wyruszyliśmy w drogę powrotną do Gorzowa, bogatsi o doświadczenia, satysfakcję związaną z przekraczaniem swoich granic i bolące stopy.

Opiekunami podczas wycieczki byli prof. Małgorzata Niewiadomska, prof. Iryna Polikovska oraz prof. Krzysztof Szmytkiewicz, a naszymi Przewodnikami Sudeckimi Agata Modzelewska i Piotr Jochymek.

Źródło: prof. Krzysztof Szmytkiewicz
Publikacja: Puszkinowe Centrum Prasowe